środa, 24 sierpnia 2011

Rozdział 4


Właśnie kończę rozpakowywanie, gdy Eryk dał mi klucz od pokoju w nim nikogo nie było.Ale za to były 4 łóżka i 2 nakryte. Jak się weszło na przeciwko drzwi zamiast ściany było wielkie okno na ogród i to JAKI ogród! Coś mi się zdaję że mają ogrodnika. Nie z 5 ogrodników właśnie obserwuję ich z tarasu.
Wejście na taras znajduję się miedzy łóżkiem 2 i 3 które stoją pod oknem. Niedaleko drzwi wejściowych jest wielka szafa ,która odsuwa się po naciśnięciu kluczyka którego dostałam od Eryka. Łóżko 1 i 3 były naścielone ,to pierwsze czarno-fioletową poszewką a to drugie niebieską w gwiazdy i księżyce.Ja mam moją w herbaciane róże na czarnym tle.Nagle usłyszałam zamykające się drzwi,obejrzałam się i ujrzałam jak dwie dziewczyny wchodzą do pokoju. Jedna miała średniej długości włosy,kruczoczarne i parę piegów. Miała zielone oczka, bardzo lubię ten kolor oczu ,sama chciałabym mieć takie a nie jakieś piwne.Druga zaś miała długie blond włosy, i niebiesko-szare oczka.Nagle mnie ujrzały i stanęły jak z kamienia, po mało jakby sobie coś przypominały. Ta czarna od razu do mnie podeszła i zaczęła mnie oglądać z bliska. Nagle jakby twierdząc że jestem czysta itd odrzekła do tej blondi.
~Jest ok. ~zwróciła się w moją stronę ~ Cześć jestem Susan ale
mów do mnie Susi, i za pewne będę nimfą! ~Spojrzała na blondi która z lekką rezygnacją wydukała.
~Hej ,Jestem Isabel możesz mówić Is , i prawdopodobnie jestem elfką. A ty?
~Em , ja jestem Sophii i nie mam przezwiska ,oraz nie mam pojęcia o czym mówicie. ~odrzekłam po malutkim namyśle ...
~Jeszcze nie rozmawiała z Appa??~spytała Susi
~Chyba nie, gdyż nie mam pojęcia o kim mówicie..~odrzekłam

"PANNA SOPHIA SERNNE NA ROZMOWĘ WPROWADZAJĄCĄ DO MOJEGO GABINETU! "

Nagle usłyszałam ciche pukanie do drzwi.
~Ymm... spodziewasz się kogoś?~spytała Is
~Nie, znam tylko was i syna dyrektorki.~odparłam
~Znasz syna dyrektorki ? Ale fajnie jaki on jest? ~spytała Is
~Na początku był trochę nie miły ,później jakby przeżył transformacje i stał się miły..
~Nic dziwnego w końcu dziś uroczystość dzieci Aminy ,a on musi zająć się jakąś nową..~odparła Susi
Znów pukanie.
~Jaką uroczystość?~spytałam
~Jeszcze nigdy na tym nie byłam ,ale tam składa się dary dla ziemi,ognia itd. i potem ktoś coś czyta i...
~Nie chce wam przeszkadzać ale czy ktoś otworzy te głupie drzwi! ~dobiegł mnie głos Eryka zza drzwi.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
~No wreszcie! Ile można tak stać!~powiedział Eryk
A ja ze złości zamknęłam mu drzwi przed nosem.
Spojrzałam na Susi i Is a one patrzały na mnie tym wzrokiem " Coś ty zrobiła!" .
~No co?
~Coś ty zrobiła! ~krzyknęły oby dwie
~ Zamknęłam drzwi .
~Przyszłem zaprowadzić ciebie..~zaczął Eryk
~Nie ważne ! ~krzyknęłam
~Ej! Jak mogłaś tak go potraktować to jest CIACHOO!~powiedziała IS
~A tak wg to chciał ciebie gdzieś zaprowadzić, nie sądzisz że to
może być coś ważnego?~spytała Susi
~Jest ważne , muszę ciebie zaprowadzić...~zaczął Eryk
~Cicho, muszę pomyśleć...
~TE DZIEWCZYNY~odrzekł Eryk
~Sophii , przecież powiedział że coś ważnego ...~zaczęła Susi
~I to na dodatek...~zaczęła Is
~Wielki palant?~ zapytałam
~Niee, ciacho! - odrzekła Is
~Zgadzam się! - dopowiedziała Susi
~I wielki ~otworzyłam drzwi~palant ! Czego chcesz?!~spytałam
~Mam Ciebię odprowadzić do mojej mamy , bo jak nie słyszałaś to Ciebie wzywa.~odparł
~Eh... Już idę.

~*~

Właśnie z kończyłem układać mowę ,jak dobrze bo została tylko godzina. Teraz tylko nauczyć się jej na pamięć. Nagle ktoś zapukał do drzwi , pewnie to Alice …
~ Jestem zajęty ,czego chcesz! ~zawołałem
~ Eryku , zamierzasz tak się drzeć ,czy mi otworzysz te drzwi?? ~zawołał znany mi głos
~Ym … Juz otwieram ~Ops .. wpadka gdy otworzyłem drzwi stała tam moja matka. Mam nadzieję że nie będzie robić wykładu “O tym jak nawrzeszczałeś na mnie gdy stałam za drzwiami”.
~Tamto wybaczam ,tego Nie! Zaraz wezwę do mnie nową dziewczynę Sophii ,musisz ją do mnie zaprowadzić …
~Ale mamo! Nie możesz sama tego zrobić?? - spytałem się.
~Nie ,nie mogę .A teraz maszeruj pod jej pokój!
No pięknie ,to ja zamiast uczyć się przemowy to muszę odprowadzić jakąś nową dziewczynę . W sumie jest całkiem ładna , ale strasznie SAMOLUBNA!
To chyba jej pokój , “69” . Tak to jej ,moja mama wezwała ją przed chwilą . Zapukałem , słyszę z jej pokoju jakieś głosy. Ale nie otwierają drzwi.
~Znasz syna dyrektorki ?? - zapytał jakiś głos
~...jakąś nową... ~dopowiedział jakiś inny głos.
Nie no , pukam!
A one nadal nawijają...
~Nie chce wam przeszkadzać ~chce!~ale czy ktoś może otworzyć te cholerne drzwi!
Nagle usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi więc się obróciłem ,gdyż chciałem już odejść I powiedzieć mojej matce że chciała ona sama iść.
~No wreszcie ile można stać! ~krzyknąłem
I już zamknięte … nie no ja nie wytrzymam z tymi dziewczynami …
~Przyszedłem zaprowadzić Ciebie ...~
~ Nie ważne! ~To chyba była ta nowa.
~Nie sądzisz że to może być coś ważnego..? ~spytał jakiś tam głos..
~jest ważne muszę ciebie zaprowadzić...~zacząłem jeszcze raz
~Cicho muszę pomyśleć~! ~dobiegł mnie głos zza drzwi.
~TE DZIEWCZYNY! ~ zawołałem
~ ...Ciacho...~ odezwał si głos
Czy mówią o mnie??
~Palant??
chyba nie...
~Ciacho! ~A może jednak...
Ooo! Otwiera wreszcie drzwi.
~ Palant! ~Yy.. o co jej chodzi??Czego chcesz?!~spytała ta nowa.
~Mam ciebie odprowadzić do mojej mamy bo jak nie słyszałaś Ciebie wzywa.~odparłem
~Eh.. Juz idę~powiedziała zrezygnowanym głosem...


sobota, 20 sierpnia 2011

Zaczynam robić serial na YouTube
jak na razie jest tylko intro ale zapraszam do oglądania ;>





Rozdział 3

Właśnie Eryk kończy mnie oprowadzać . Jest strasznie oschły, I nie miły. Przecież ludzie nie są tacy bez powodu.
~Czemu jesteś taki zły?~spytałam
Spojrzał na mnie tym wzrokiem nie kumam.
~Czemu jesteś dla mnie taki nie miły~ zaczęłam inaczej
Stał I patrzał na mnie przez chwilę jakby o czymś myślał.
~Nic do Ciebie nie mam , oprócz tego że jesteś mądralińską nimfą
~nie dokończył...
~Że co ? Ty w ogóle mnie nie znasz ! I jaką do cholery nimfą?! - byłam wstrząśnięta. Nagle poczułam wstrząs ,jakby trzęsienie ziemi. Spojrzałam na Eryka wzrokiem " co do cholery?" . On stał zdezorientowany ,i nagle jakby coś sobie uświadomił.
~Przepraszam Sophii ~ powiedział nagle.
~Co?
~Przepraszam że byłem dla Ciebie nie miły~powiedział Eryk
Że co go do cholery napadło? A może on nie jest taki zły, może nagle uświadomił sobie że nie jestem jakąś lalką? Nagle wstrząsy ustały ,a Eryk stał chwilę zadowolony z siebie i ruszył taki w korytarz.
~Hej! Poczekaj!~zawołałam i zaczęłam biec do niego . Do czego to doszło że biegam za chłopakiem. Dziewczyny z mojej wcześniejszej szkoły by nie uwierzyły gdybym im powiedziała.
~Niesamowite nimfa i elfka w jednym ... Ale zaraz...obrócił się napięcie jakby coś go uderzyło ~podszedł do mnie i złapał mnie za włosy. Moje piękne ,gęste brązowe włosy! Jeszcze trochę i mi je wyrwie!
~Ałć! To boli ,wiesz?!
~Sorka ,ale czy to twoje naturalne włosy??
~Tak, a co? Coś Ci nie pasuję ?!
~Nie ,nic. Tylko nie masz prostych włosów?
~Jak widać nie...
~Nie rozumiem~powiedział do siebie
~Czego?~spytałam
~Powinnaś mieć proste włosy...
~Czemu?
~No, elfki mają proste włosy..
~Kto?
~Ups... Nie ważne ,później pogadamy ja muszę lecieć. Tu jest twój pokój ,do zobaczenia!~~krzyknął i zniknął.

~*~
Jak to możliwe że ona ma kręcone włosy..? I takie miękkie... Zaraz ! O czym ja myślę ,powinienem przygotowywać się do co miesięcznej obrady dzieci Aminy.
~Puk,puk . Eryku ,wiem że tam jesteś...~mówiła zza drzwi Alice. No nie to znów ona , muszą z nią z kończyć..
~Alice! Nie mam teraz czasu ! Pogadamy później! ~krzyknąłem zza drzwi. Znów
stchórzyłem.
~Dobrze Eryczku! Tylko byle szybko!~krzyknęła . Amino prooosze zabierz ją ode mnie.. Albo dodaj mi tej odwagi, bo tchórz ze mnie. Nie chce jej zranić,ona jest jak dziecko! Albo nawet gorzej, ja chce mieć dziewczynę którą będę mógł się zająć ,ale która będzie dość normalna jak na swój wiek. A mówi się że chłopacy to dzieci , a tu proszę taka Alice to ona co ?? Dorosła?! Coś mi się zdaję że nie. Nie! Jestem tego pewien!

środa, 17 sierpnia 2011


 Odpowiedź na komentarz gabi*
Niestety nie mam tego sprawdzanego pod kontem
polonistki więc mogą być drobne błędy gdyż nadal się uczę i nie jestem jakąś wielką pisarką , jednak mam pasje i to moim zdaniem najważniejsze... ;)
Jednak dziękuję że zainteresowałaś się tym tematem i ogólnie opowiadaniem.
W pierwsze części jest to opisywane pod kontem Sophii a pod drugim Eryka.
Można to troszkę rozpoznać po czcionce ...
Ah... napisane jest to w pierwszej osobie , i nawet jeśli napisane było by to w 3 osobie nie było by źle.Błąd by był wtedy gdyby napisane to było w kilku osobach 
np. najpierw w 1osobie a potem w 2 czy 3... 

POZDRAWIAM i mam już napisane dalsze rozdziały 
i mi się bardzo podobają także bądźcie wytrwali .
A Rozdziały będę dodawać jak na razie co drugi dzień ;) 

P.s Zrobiłam pewien filmik na Youtube o Selenie Gomez 
i chciałabym byście zobaczyli .
To nie jest związany z opowiadaniem!






Rozdział 2


~ To ty jesteś tą nową ? - odezwał się jakiś głos
Zdezorientowana zaczęłam się rozglądać .
~A więc jesteś . ~ bardziej stwierdził niż zapytał . Nagle przede mną pojawił się chłopak w ciemno brązowych średniej długości włosach , prostych . Miał na sobie granatową czapkę , granatowo białą bluzkę w poziome paski I granatowe w kratkę spodenki . Wyglądał nawet nieźle . Ciekawe kto to jest?
~Emm … Tak Sophia Ser... - nie dokończyłam zdania
~Sernne , tak . Jestem Eryk I mam ciebie oprowadzić po szkole , nie wiem czy już wiesz czy nie , w każdym razie jak tylko Ciebie odprowadzę zostaniesz wezwana do mojej mamy czyli do dyrektorki , a teraz chodźmy - pośpieszał Eryk który już miał mój bagaż I zmierzał w stronę taksówki. To było strasznie nie miłe , I
jeszcze do tego on jest synem dyrektorki?! I o czym ja niby wiem , czy nie wiem?? Ale on już nie czekał , zaraz wsiądzie do taksówki 
~Eryku! ~krzyknęłam I nagle powiał potężny wiatr , jakby jakiś wielki huragan zaczął wiać w Quincy (miasto w którym znajduję się szkoła).
Eryk odwrócił się powoli .
~hym ~odetchnął ~ wsiadaj ~powiedział I po prostu wsiadł do taksówki mamrocząc tylko niezadowolony ~ kolejna nimfa …
~Ej! Zaraz, co?! ~krzyknęłam , ale on nie zareagował.Nie mam właściwie wyboru muszę jechać z tym zarozumiałym chłopakiem. A modliłam się by to była dziewczyna!

~*~

A niech to kolejna nimfa, I to zapewne bardziej zarozumiała niż reszta ...Ja ich nie rozumiem , są jakieś dziwne . No dobra , nie aż tak dziwne jak Alice , a ona jest Samina . Ale Saminy powinny być spokojniejsze , I zaspokojone. 
Haha... O mało bym nie wybuchł śmiechem ,a oprowadzam nowa po szkole. Tylko żeby się nie wkurzyła bo zdmuchnie wszystkie obrazy . Ale przecież ona jest z USA , tam też jest szkoła dla ludzi z darem , na pewno nie tak fajna jak ta , choć tam nie było by mojej mamy.Hym... To bardzo interesująca propozycja.Może byłaby nawet fajna, niee wszystkie dziewczyny są takie zarozumiałe I mądralińskie. Nie ma wyjątków nawet od mojej mamy. Ale ona chyba nie wie że pod szkołą są tunele , które prowadzą z pod Wierzy Astrologicznej do miasta . Niedawno mieliśmy remontowaną Sale Walk, wreszcie! A na dodatek za 2h jest zebranie kółka dzieci Aminy. A ja mam dziś pomóc przygotować dary …Krew dla ognia , kwiat dla ziemi , kawałek chmury dla powietrza , Łzy szczęścia dla wody I odrobina mocy dla samej Aminy.I do tego jeszcze ona! Że akurat Edward był zajęty ( Edward to woźny, sprzątacz ) .
A niech to ! Ten świat obraca się przeciwko mnie!